Proces przygotowania świątecznych pierników powinien trwać już od początku grudnia, bo upieczone ciastka powinny poleżeć jakiś czas, aby zmiękły. Jednak nie każdy z nas ma na to czas i nie każdy pamięta o tym, aby już na początku grudnia zarobić ciasto na pierniki. Do grona tych osób należę właśnie ja, dlatego od kilku lat stosuję ten przepis na aromatyczne ciasteczka. Można je przygotować nawet w ten sam dzień, w którym chcemy je jeść, bo są od razu miękkie. Przechowywane w pojemnikach długo zachowują swoją świeżość i miękkość!
Składniki:
- Mąka pszenna 1,5 kg
- Miód 1,5 szklanki
- Cukier puder 2
szklanki
- Margaryna 1,5 kostki
- Soda oczyszczona 2,5
łyżeczki
- Proszek do pieczenia
2 łyżeczki
- Jajka (całe) 2 szt.
- Żółtka 4 szt.
- Kakao 3 łyżki
- Śmietana kwaśna 1
szklanka
- Przyprawa do piernika 2 opakowania
Sposób przygotowania:
1. W rondelku zagotować
miód i 1,5 szklanki cukru pudru, zmniejszyć ogień. Dodać do tego margarynę i
podgrzewać do momentu jej całkowitego rozpuszczenia. Na koniec dodać śmietanę,
dokładnie wymieszać i zdjąć z ognia, aby całość przestygła.
2. W misce wymieszać
mąkę, kakao, przyprawę do piernika, sodę oraz proszek do pieczenia. Jajka i
żółtka ubić na parze z 0,5 szklanki cukru pudru. Dodać to do rondelka z
wcześniej przygotowaną masą, dokładnie wymieszać i wlać do miski z mąką. Całość
dokładnie wyrobić i pozostawić ciasto w chłodnym miejscu na min. 4 godziny (ja
zostawiłam na całą noc).
3. Po schłodzeniu
ciasta, dzielimy je na mniejsze kawałki i rozwałkowujemy (nie za cienko) na ok.
0,5 – 1 cm. Pierniki układamy na blaszce i pieczemy ok. 6-8 minut w temp. 175
stopni.
Biorę udział w akcji:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz